Spontaniczny artykuł pojawia się tylko wtedy, gdy mam myśl. Taką myśl, którą koniecznie, natychmiast, nagle muszę podzielić się z całym światem. Pewnie cały świat tego nie przeczyta, ale cieszę się ogromnie, że czytasz to Ty:)

Black friday, black weekend, black week, black month.. Chyba cały rok jest już totalnie czarny, bo promocja goni promocję. Nieustannie jesteśmy bombardowani sloganami reklamowymi, wmawia się nam, że ciągle czegoś potrzebujemy. Kreuje się te nasze potrzeby w bardzo agresywny sposób.

A ja dziś mammyśl taką, żeby się zatrzymać. Pomyśleć, co jest dla mnie ważne, na co chcę wydać swoje pieniądze i czy doceniam jakość rzeczy, którymi się otaczam.

Biorę głęboki oddech i zerkam do sieci. Mam swoje potrzeby, także te materialne, ale stanowią one tylko skrawek mojego życia. Zanim dokonam wyboru, upewniam się, że to jest moje zdanie, a nie zdanie cyfrowego świata. Słucham siebie i życzę Ci tego samego na dziś i na cały black weekend.

Ściskam, Dama:*